fot. Bodziach / Legionisci.com
REKLAMA

Mecz o Superpuchar poważnie zagrożony!

Woytek - Wiadomość archiwalna

W piątkowy poranek w Sejmie odbyło się posiedzenie połączonych komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Kultury Fizycznej i Sportu. Wniosek o konsultacje złożyła Ekstraklasa S.A. Wojewoda i policja mają poważne zastrzeżenia dotyczące możliwości zapewnienia bezpieczeństwa podczas meczu o Superpuchar, który zaplanowano na 11 lutego.

"Nie ukrywam, że jesteśmy bardzo zaniepokojeni sytuacją, która ma miejsce. Do dnia dzisiejszego Ekstraklasa nie może uruchomić sprzedaży biletów, bo nadal nie ma podpisanej umowy z Narodowym Centrum Sportu - cały czas spieramy się o szczegóły. Do meczu potrzebujemy murawy. Sytuacja pogodowa i plany rozłożenia murawy dzień przed meczem... Trudno mi sobie wyobrazić, żeby trawa, która przyjedzie w rolkach, była w stanie dać się rozłożyć" - powiedział przedstawiciel Ekstraklasy Wojciech Dobrzyński.

Wiceprezes PZPN Adam Olkowicz również wyraził swoje obawy: "Od kilku tygodni intensywnie spotykamy się na poziomie dyrektora operacyjnego UEFA, który jest zaniepokojony stanem aktualnym gotowości do możliwości użytkowania obiektu. Podzielam zaniepokojenie Ekstraklasy i będę wdzięczny za odpowiedzi na konkretne pytania".

Temat umowy między NCS a Ekstraklasą za bardzo nie interesował jednak zgromadzonych posłów. "Nie wyobrażam sobie, żeby komisje sejmowe zajmowały się umową biznesową pomiędzy dwoma biznesowymi spółkami" - stwierdziła minister Joanna Mucha.

"Kwestie techniczne wyglądają w ten sposób, że termin zakończenia prac jest ustalony na 8 lutego. My podpisując umowę z Ekstraklasą bierzemy za to odpowiedzialność. Murawa i boisko będą" - dodał prezes Narodowego Centrum Sportu Rafał Kapler.

Okazało się jednak, że dużo poważniejsze zastrzeżenia mają wojewoda mazowiecki i policja. "Policja będzie gotowa wykonać swoje obowiązki, ale w pierwszym rzędzie swoje obowiązki musi wykonać organizator" - powiedział wiceszef MSW Michał Deskur i dodał, że "Stadion Narodowy nie jest przystosowany do rozgrywek ligowych. Policja ma poważne wątpliwości dotyczące stanu bezpieczeństwa podczas meczu o Superpuchar.

"Ten mecz należy określić jako mecz najwyższego ryzyka, a nie tylko podwyższonego. On różni się tym, że uczestniczy w nim tak duża liczba kibiców gości antagonistycznie nastawionych do kibiców miejscowych. Nie ma systemu identyfikacji i systemu separowania kibiców. Na dziś ten stadion nie jest przygotowany na mecz podwyższonego ryzyka. Teraz już jest tak późno, że mamy uzasadnione wspólnie z policją obawy, czy organizator zdąży wszystko przygotować" - powiedział wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski. Termin wydania dotyczącej tej imprezy mija 27 stycznia. Pozwolenie na organizację imprezy masowej powinno zostać wydane w poniedziałek, można jednak przypuszczać, że decyzja będzie odmowna. Organizatorom przysługuje odwołanie od niej.


"Ekstraklasa SA zgodnie z wymogami złożyła dokumenty, jest w trakcie uzgodnień szczegółowych z miastem i policją. Na obiekcie mamy zapewnione przez NCS służby ochrony. Wynajmując Stadion Narodowy nie mamy możliwości wyboru służb porządkowych wraz z kierownikiem ds. bezpieczeństwa. W chwili obecnej kluby sprzedały bilety i kibice mają zająć miejsca za bramkami na górnych trybunach" - wyjaśnił Wojciech Dobrzyński.

Nie wiadomo w jaki sposób kibice mają dotrzeć na obiekt. "Informowaliśmy, że kibice przyjadą zorganizowanymi grupami. Zwyczajowo w takich sytuacjach obywają się przemarsze z najbliższego dworca. Teraz oczekuje się od nas zabezpieczenia, tj. wynajęcia autobusów, które 9 tysięcy osób przewiozą na stadion. Miasto nie posiada na to środków. Organizator ma wziąć na siebie ten ciężar, ale my również nie posiadamy środków - nie były one zaplanowane. My jako organizator przewidzieliśmy strefy buforowe. Spotykamy się jednak z wnioskami policji, która wymyśla np. przykrycie krzesełek na strefach buforowych niepalną tkaniną, która miałaby utrudniać przedostawanie się kibicom przez strefy. Na meczu będzie ponad 500 osób, które będą zapewniały bezpieczeństwo. Jeśli my teraz mówimy o tym, żeby budować mury, zasieki bądź rozciągać drut kolczasty, to chyba mijamy się z celem budowy tego rodzaju obiektów. Może od razu budujmy z klatkami, tak jak to było kiedyś i nie mówmy o cywilizowaniu kibiców" - dodał przedstawiciel Ekstraklasy.

Głos zabrał również komendant Marek Dziewuszyński: "W chwili obecnej nie ma możliwości skutecznej łączności między centrum dowodzenia a grupami operacyjnymi zlokalizowanymi w garażach. Nie ma możliwości sprawdzenia systemu napełniania i opróżniania stadionu, czyli systemu ewakuacji. Nie możemy mówić o jakimkolwiek bezpieczeństwie osób uczestniczących w tym meczu. Nie jest też sprawdzony system monitoringu, który funkcjonuje na stadionie. Chciałbym stwierdzić, że te warunki nie dają dziś gwarancji przeprowadzenia takiej imprezy na tym stadionie".

Po południu posiedzenie połączonych komisji ma być kontynuowane.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.